„Nie strasz, nie strasz” – odpowiedział radny Artur Torbus, gdy jedna z pracownic likwidowanego Biura Obsługi Socjalnej powiedziała, „by ich krzywda wróciła do włodarzy miasta jak bumerang”. Nie pomogły łzy, prośby, a nawet specjalny program oszczędnościowy, który zaproponowała grupa 30 księgowych, która już niedługo straci pracę. Cięcia kadrowe są efektem gminnych oszczędności, gdyż jak wyjaśnił prezydent Roman Szełemej – „Wałbrzych jest na skraju bankructwa”.
Biuro Obsługi Socjalnej udzielało pomocy pracującym oraz emerytowanym nauczycielom. Na jego miejsce ma zostać powołany inny podmiot – Biuro Obsługi Jednostek Gminy, który przejmie zadania poprzednika. Z 30 zatrudnionych osób pozostanie około 16, co według prezydenta i skarbnika gminy da od 1 do 1,5 miliona złotych oszczędności w skali roku. Na sesję Rady Miejskiej przybyły pracownice biura, które już za parę miesięcy stracą pracę. Księgowe, zaproponowały program, który umożliwiłby zaoszczędzenie przez miasto, bez konieczności zwolnień, około miliona złotych rocznie. Poza tym, zdaniem pracowników, nie wymagałby wydania około
1,4 miliona złotych na utworzenie nowej jednostki.
- Chcemy „od ręki” dać oszczędności rzędu jednego miliona złotych. Prosimy o rozwagę i ponowne przemyślenie tej sprawy – mówiła jedna z kobiet, która wkrótce straci pracę.
– Mamy kredyty i rodziny na utrzymaniu, zwolnienia nie zasilą budżetu, a jedynie klientów powiatowego urzędu pracy – tłumaczyła.
Głosowanie w sprawie likwidacji Biura Obsługi Socjalnej chciała odłożyć Alicja Rosiak, która uważała, że da to potrzebny czas na zapoznanie się z planem, zaproponowanymprzez księgowe. Większość radnych nie chciała jednak odroczyć projektu likwidacji biura. - Rozmawiamy o tym już od półtora miesiąca. Pismo otrzymałem zaledwie parę minut temu– tłumaczył Robert Hadaś, skarbnik miasta. - Dopiero przedwczoraj dowiedziałyśmy się, w jakiej sytuacji się znajdujemy. Na spotkania byli zapraszani jedynie dyrektorzy szkół, a to nie oni stracą pracę, tylko my– mówiła jedna z pracownic BOS’u. Uchwałą Rady Miejskiej Biuro Obsługi Socjalnej zostało zlikwidowane. Pracownice mają zostać objęte specjalnym programem ochronnym, który pomoże im znaleźć pracę. Kobiety nie wierzą jednak, by takie rozwiązanie zadziałało.
- Nie chciałyśmy, łaski, tylko obniżenia naszych pensji i liczby godzin, nie daliście nam takiejmożliwości. – mówiła jedna z pracownic.
- Zawiedliście nas, a myśmy na was głosowały. Teraz przyjdziemy po zasiłki – zapowiedziały ze łzami w oczach, opuszczając salę ratusza.
źródło: 30minut
Świdnica uzyskała dotację w ramach konkursu grantowego na realizację projektu „Cyberbezpieczny Urząd Miejski w Świdnicy”.
czytaj więcejW trosce o odwiedzających wieżę dzierżoniowskiego ratusza miasto zamontowało na jej balustradzie ochronną barierkę ze stali nierdzewnej ze stalowymi linkami. Poprawi ona bezpieczeństwo tych, którzy z wysokości 47 m będą chcieli podziwiać panoramę okolicy.
czytaj więcejKażdy z nas odczuwa skutki zbliżającej się zimy, jednak spadek temperatur jest szczególnie dotkliwy dla osób bezdomnych, samotnych oraz niezaradnych życiowo.
czytaj więcejGmina Strzegom 16 października br. podpisała umowę na realizację zadania pn. „Termomodernizacja budynku użyteczności publicznej przy ul. Armii Krajowej 23 w Strzegomiu”, w którym swoją siedzibę ma m.in. Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Dzienny Dom Pobytu „Senior Wigor”.
czytaj więcejWłaściciele nieruchomości mogą odbierać z Urzędu Miasta Jedlina-Zdrój środki do dezynfekcji studni w formie tabletek samorozpuszczalnych Jasol Solid.
czytaj więcej