Nie jest żołnierzem, ale prezydent Bronisław Komorowski przyznał mu odznaczenie Gwiazda Afga-nistanu. Przemysław Wojciechowski odebrał je w Wałbrzychu, podczas sesji Rady Miejskiej. Co dla niego oznacza praca w trudnych i niebezpiecznych warunkach – o to Przemysława Wojciechowskiego zapytała Barbara Szeligowska.
- Na czym polega Pana praca w Afganistanie?
- Moja praca, to realizowanie projektów infrastrukturalnych. Jestem z zawodu inżynierem. Nie jestem żołnierzem, ale bez wątpienia nasz pobyt tam ma charakter militarny. Każdy wy-jazd na budowę, to obecność plutonu żołnierskiego, jazda opancerzonym samochodem, konieczność podporządkowania się rygorom bezpieczeństwa, brak swobody w powszechnym rozumieniu tego słowa. Ale rozumiemy to, inaczej się nie da pracować.
- Pana wyjazd do tego ogarniętego wojną kraju był dobrowolny. Dlaczego się Pan na to zdecydował?
- Bywałem w Afganistanie już wcześniej, podczas pracy dla Polskiej Akcji Humanitarnej. Jakiś czas później zgłosiłem się do wojska, które poszukiwało pracowników mojej specjalności. Okazało się, że mam wystarczające kwalifikacje, więc podjąłem tę pracę. Już od dwóch lat staramy się z moim zespołem wyciągnąć ten kraj z dna, na którym się znalazł z powodu trwających już dziesięciolecia konfliktów wojennych.
- Jak się Pan czuje w kraju, w którym nie da się funkcjonować bez zbrojnej ochrony?
- To jest zupełnie inny świat, trudno go opisać, najlepiej zobaczyć na własne oczy. Widoczny jest konflikt, który trwa tam już od lat 70-tych XX wieku. Kolejne pokolenia wychowują się na tych wojnach, stały się one naturalnym środowiskiem dla Afgańczyków. Tam nigdy nie było spokoju, i pewnie nie będzie, dopóki nie pojawią się nowe pokolenia o innych priorytetach, niż walka zbrojna. Polska i Afganistan to dwa różne światy, nie można ich porównywać na żadnej płaszczyźnie.
- Odczuwa Pan na co dzień to zagrożenie?
- Zagrożenie jest, ale od tego mamy żołnierzy specjalistów, aby nam się nic nie stało. Nato-miast sama praca jest wciągająca. W kraju, w którym nie ma praktycznie nic, wybudowanie każdego kilometra wodociągu, czy drogi, daje ogromną satysfakcję. To jest nagroda za ryzy-ko, niewygody i życie w stanie wojny.
- Kiedy pan wraca do Afganistanu?
- Za tydzień już będę z powrotem na misji.
Życzymy bezpiecznego pobytu i dziękujemy za rozmowę.
źródło: 30minut
Wałbrzych to drugie co do wielkości miasto na Dolnym Śląsku. 100 tysięcy mieszkańców obsługiwanych jest codziennie przez nowoczesna komunikację miejską. Nowe przystanki autobusowe wyposażone są w citylighty – podświetlane tablice reklamowe.
czytaj więcejPrezydent dr Roman Szełemej serdecznie zaprasza wałbrzyskich Przedsiębiorców na spotkanie. Pragnie poznać opinie, pomysły i oczekiwania dotyczące rozwoju gospodarki i wsparcia przedsiębiorczości w Wałbrzychu. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele Rady Rozwoju Gospodarczego Miasta Wałbrzycha.
Termin: 5 grudnia (czwartek) godz. 10.00-13.00
Miejsce: Centrum Nauki, Kultury i Sztuki Stara Kopalnia, sala multimedialna
Godzenie pracy z opieką nad małym dzieckiem dla wielu rodziców stanowi codzienne i poważne wyzwanie. Pragnąc wesprzeć przedstawicieli tej grupy w utrzymaniu się na rynku pracy lub powrocie do aktywności zawodowej, kierownictwo Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podejmuje liczne inicjatywy o charakterze pomocowym.
czytaj więcejOd 1 do 19 listopada przedszkola publiczne w całym kraju włączają się w akcję, organizując spotkania dla dzieci i rodziców poświęcone prawom dziecka, godności, szacunkowi i bezpieczeństwu. Tak będzie również w Dzierżoniowie.
czytaj więcejW środę, 30 października, odbyło się posiedzenie Senatu Akademii Nauk Stosowanych im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, w którym oprócz władz uczelni uczestniczyli również przedstawiciele jednostek samorządu oraz firm z regionu wałbrzyskiego.
czytaj więcej